87. Perspektywy przyjaźni

Dobry czas. Wspomnienia otwarły umysł. Pokazały chwile - które zaistniały! Oglądałyśmy na ścianie zdjęcia wyświetlane przez rzutnik. Mnóstwo intensywnych chwil, tak dobrych, wspólnych wspomnień. Dużo śmiechu. Wymieniania się szczegółami wyławianymi z pamięci. Świetny wieczór. Podróż... we własne przebyte autostopowe podróże. :)



I była też podróż aktualna! Po wyślizganych ścieżkach leśnych wspinanie się na górę. Pustą, ośnieżoną. Błyszczący w słońcu, zlodowaciały już śnieg towarzyszył rozmowom o byciu przy śmierci na oddziale neurologii w Bristolu. 

A potem ławeczka z widokiem na Ciecień (tak oszacowałyśmy z mapą). Tutaj wiosną niemal dwa lata temu płonęło wieczorne ognisko, było pięknie. Tego dnia Walentego świeciło cudowne słońce, wiał wiatr, walczyłyśmy z termosem o gorącą herbatę. Udało się! I kanapki z pomidorami. I czekolada z drobinkami kakaowca (?). Były zdjęcia portretowe pod drzewem w słońcu i przepiękne, zimowe widoki. Rozmowy, wspólny czas. Potem przepyszny jodłownicki obiad. Wcześniej w tej kuchni piękne światło na J. wtuloną w matczyne nogi o czerwonych spodniach. Dużo matczynej miłości i niespożytej dziecięcej energii. I późniejsze wymiany przekonań i westchnień, że "dzieci to jeszcze nie dla nas"... ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obraz i rytm muzyki mówią innym językiem / Jakub Julian Ziółkowski

 Nie chcę archiwizować. Chcę tworzyć. Potrzebuję sztuki jak ożywczego głębokiego oddechu. Karmię się kontaktem ze sztuką, nasycam. Twórczoś...