83. "słyszę jak przepływa ci krew!"

Tak dużo dobrych chwil na rozstaju roku 2016 z rokiem 2017!


Wiele czasu razem. Odpoczynku. Oderwania myśli. Czystego relaksu.
Dużo, dużo gór! Coś wspaniałego.

Samą końcówką grudnia podbiegi na Rysiankę i zbiegi z góry. Piękne słońce, znakomita widoczność. Tatry jak na dłoni. Zapierające dech widoki. Śnieżnobiały puch wszechobecny. Obiad przy najpiękniejszej panoramie prosto z okna.

Sylwestrowy Bieg pełen przebierańców i radości. Cudna trasa, po samym sercu Miasta Królów. Słońce takie, że nie do uwierzenia. Przez Mały Rynek, Floriańską, całe planty dookoła razem z Wawelem. Rewelacja. Pięknie, przepięknie. Najcudaczniejsze postacie biegnące ramię w ramię. Misio wywołujący dzikie okrzyki kibicujących dzieci, sanie Mikołaja do wyprzedzenia, "Just married" z wysokim kapeluszem hałasujący puszkami przyczepionymi do fraka.

Sylwester wcześniej nie zaplanowany, zatem każda propozycja kierowana do znajomych spotykała się z odrzuceniem. No cóż - towarzyskiego sylwestra nie planuje się w... samego sylwestra. ;) Ruszyliśmy zatem całkiem spontanicznie na Górę Żar. Jak to mawiają: pizgało złem. Ścieżka była śliska. Ludzi sporo. Petardy głośne. Ale widoki z góry... och i ach! Znaleźliśmy całkiem miłe miejsce na drewnianym pomoście, z szeroką panoramą na błyskotliwe zabudowania w dole. Już przed północą rozpoczęły się świetliste wybuchy. Nabierały na sile, ich natężenie rosło z każdą minutą bliżej rozpoczęcia nowego roku. W 2017 weszliśmy oniemieni zachwytem nad nocną panoramą miast i miasteczek, hen, hen daleko, po horyzont widocznych, pulsujących świetlistymi, kolorowymi bombami fajerwerków. Widok nie do zapomnienia. Zaskakująco zachwycający... Inspiracja do kolejnych sylwestrowych podziwiań fajerwerków - z góry! Fantastyczna perspektywa. Niesamowite doznania... :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obraz i rytm muzyki mówią innym językiem / Jakub Julian Ziółkowski

 Nie chcę archiwizować. Chcę tworzyć. Potrzebuję sztuki jak ożywczego głębokiego oddechu. Karmię się kontaktem ze sztuką, nasycam. Twórczoś...