[film] Norman Leto "Photon"






Na film wybraliśmy się, po paru nieudanych próbach ;), aby wykorzystać bilet do sieci kin studyjnych z mikołajek zeszłego roku.
Zatem - długo wcześniej w kinie nie byliśmy. 
A teraz jesteśmy co tydzień ;)

Co do filmu - nieprzeciętny. Zdecydowanie wyjątkowy.
Zmienia perspektywę, daje niesamowity dystans.

Historia życia... 
Od podszewki. Wspomnienia lekcji biologii, fizyki, chemii. Mocno daje do myślenia.

I wizja przyszłości - mnie wbiła w fotel. Futurystyczna podróż.
Jak będzie się to oglądać za 20, 50... 100 lat?


Tylko tego obiecanego Kępińskiego z recenzji czytanej przez Bartka przez telefon nie doczekałam się. ;)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obraz i rytm muzyki mówią innym językiem / Jakub Julian Ziółkowski

 Nie chcę archiwizować. Chcę tworzyć. Potrzebuję sztuki jak ożywczego głębokiego oddechu. Karmię się kontaktem ze sztuką, nasycam. Twórczoś...