[film] "Jak narkotyk" Barbara Sass, 1999
Środek nocy, po północy, po wstępnym posprzątaniu po pierwszej parapetówce. Szukałam tekstu do przesłuchanej piosenki Kory - i trafiłam na film.
Nie był to jakiś wybitny film. Raczej słaby. Ale miał ujmujący klimat. Naciąganą historię, która mnie wciągnęła. Czasy, które nie wrócą.
Takiego filmu potrzebowałam tej nocy.
Chwile.
Wyraźne nawiązania do Poświatowskiej, której biografia mnie zafascynowała.
No i dziewczynki pierwszokomunijne wtedy w moim wieku... ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obraz i rytm muzyki mówią innym językiem / Jakub Julian Ziółkowski
Nie chcę archiwizować. Chcę tworzyć. Potrzebuję sztuki jak ożywczego głębokiego oddechu. Karmię się kontaktem ze sztuką, nasycam. Twórczoś...

-
widziane 26.11.2014 w ramach krakowskiego "Czeskiego snu" To nie ten odjechany surrealizm co w innych filmach Švankm...
-
obejrzane 7.12.2013 - Nic nam nie wychodzi, nikt nas nie rozumie. Wszystko jest na tym świecie zepsute, jeśli wszystko jest zepsute, to...
-
Abraham Maslow w swojej "Motywacji i osobowości" przedstawił, poza znaną wszystkim teorią potrzeb, także wyniki swoich badań nad ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz