To jest tak, że trzeba przeczekać ten moment, gdy wszystko jest bezsensu i tak bardzo się NIE CHCE.
Ale nie biernie. Działając, realizując plan, trzeba tę awersję przetrwać.
Bo to z działania bierze się konkretne "coś".
A co zachwyca?
Że nawet i zapalenie kratni kiedyś się przecież kończy. Przeminie.
I że słońce wkrada się krótkimi chwilami. Na balkonie słychać ptasie ćwierkania. Blade trawy łąk, chłód powietrza, ale promienie ciepłe i dające nadzieję na wiosnę... :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obraz i rytm muzyki mówią innym językiem / Jakub Julian Ziółkowski
Nie chcę archiwizować. Chcę tworzyć. Potrzebuję sztuki jak ożywczego głębokiego oddechu. Karmię się kontaktem ze sztuką, nasycam. Twórczoś...

-
widziane 26.11.2014 w ramach krakowskiego "Czeskiego snu" To nie ten odjechany surrealizm co w innych filmach Švankm...
-
obejrzane 7.12.2013 - Nic nam nie wychodzi, nikt nas nie rozumie. Wszystko jest na tym świecie zepsute, jeśli wszystko jest zepsute, to...
-
Abraham Maslow w swojej "Motywacji i osobowości" przedstawił, poza znaną wszystkim teorią potrzeb, także wyniki swoich badań nad ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz