obejrzane 20.10.2014
„Ten rodzaj lata wydaje mi się trochę niefortunny”...
Niebywałe pokłady uroku kapryśnego lata w tym filmie... "Poetycki" - określenie bardzo adekwatne. Zachwyca, wchłania w swój świat, daje się porwać w ten klimat... Czeska ironia na małomiasteczkowość, barokowe wypowiedzi z ust snujących się po pustym kąpielisku bohaterów.
Misiowy strój uroczej akrobatki - ach.
Uwielbiam, uwielbiam czeskie filmy...
Wszystko dzieje się tak po prostu.
I właśnie taki świat, taka pogoda, takie barwy filmu lat 60. Takie lato lubię. Opustoszałe, swojskie miejsce w sezonie, a "po sezonie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz