09. Rzucić się z miasta na koniec świata

10 stycznia 2014

Niebo takie, że głowa mała. Z rozmachem rozrysowane mroczne chmury, pomiędzy nimi śmiałe, aż bezczelne w tym pustkowiu gwiazdy. O wiele, wiele częściej jesteśmy widziani przez dzikie zwierzęta, niż my sami je widujemy. A gwiazdozbiory aż same rwą się w oczy.

Całe piękno nocy na oścież otwarte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obraz i rytm muzyki mówią innym językiem / Jakub Julian Ziółkowski

 Nie chcę archiwizować. Chcę tworzyć. Potrzebuję sztuki jak ożywczego głębokiego oddechu. Karmię się kontaktem ze sztuką, nasycam. Twórczoś...