13. Pastelowy świat o świcie

Powoli rozjaśnia się dzień nad wolno płynącą wodą. Oszronione trawy, ławki, śmietniki. Na bulwarach pusto. Dudnią po mostach tramwaje. Krakanie i trzepot skrzydeł. Półfrancuska drożdżówka z awitexu. Zawieszony czas, pastelami rozmazane niebo. Nieznane nikomu o tej porze miejsce. Ludzie śpią po domach, jedzą szybkie śniadania, pędzą do pracy. A rzeka spokojnie trwa w swym niezmiennie powolnym ruchu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obraz i rytm muzyki mówią innym językiem / Jakub Julian Ziółkowski

 Nie chcę archiwizować. Chcę tworzyć. Potrzebuję sztuki jak ożywczego głębokiego oddechu. Karmię się kontaktem ze sztuką, nasycam. Twórczoś...